24.10.2014

Zmiany

Pierwszym, co rzuca się w oczy po wejściu na tego bloga, jest biel - zmiana, zmiany wszystkiego, co się tylko dało. Już od jakiegoś czasu marzył mi się minimalistyczny szablon, żeby to właśnie opowiadanie grało główną rolę i tworzyło tę całą magiczną otoczkę. Tak więc wspaniały szablon jest zasługą niezastąpionej Yass, której z całego serca dziękuję za zmiany. :)

Teraz zdecydowanie należy Wam się kilka słów wyjaśnienia:

  • Po pierwsze zaznaczam, że wszystkie komentarze, jakie kiedykolwiek tutaj napisaliście, wciąż są. One nie zniknęły i nie znikną mimo usunięcia wszystkich postów. 
  • Po drugie pragnę Was przeprosić za tak długą nieobecność. Wiem, że taka krótka adnotacja jest niczym w porównaniu z kilkumiesięcznym brakiem odzewu. Wciąż byłam, czytałam, starałam się odpowiedzieć, ale nadeszła nauka i czas wielkich zmian dla mnie. Mogliście zobaczyć aktualizacje po prawej stronie, ale nie wiem, czy ktokolwiek z Was zwrócił na ten gadżet uwagę. :) Przez cały wrzesień nie miałam nawet szansy obejrzeć telewizji, serialu, nie wspominając już o książce czy pójściu do biblioteki, więc niczym trudnym jest wywnioskować z tego, że czasu na bloga również było niewiele. Zaniedbałam wszystkie opowiadania, które do tamtej pory czytałam, jak i kurz zapomnienia (jeżeli chodzi o rozdziały) opadł na tego bloga. Przypomnę jeszcze raz, ażeby nikt nie pomyślał, że ja całkowicie się odcięłam od tego wszystkiego - pierwszy raz zrozumiałam, co to znaczy "brak czasu". Dzisiaj znalazłam w końcu chwilę, żeby wystartować od nowa, zmienić wszystko, co miało zostać zmienione i napisać kilka słów. A więc jeszcze raz przepraszam za zaniedbanie bloga, za zaniedbanie czytania Waszych opowiadań (i komentowania), jak i za zaniedbanie Was.
  • Istotną kwestią jest pytanie: co teraz z tym blogiem? Ano właśnie - tamtejsza historia została na czas nieokreślony zawieszona, jak i usunięta z ram blogosfery. Nie znaczy to jednak - i o tym należy pamiętać - że po prostu zgniotłam i wywaliłam do śmieci rok pisania. Wszystko jest u mnie w folderach, a kiedy zostanie zbetowane i cała historia w końcu doczeka swojego końca - wtedy się pojawi wersja pdf. Najpewniej jeszcze minie długi czas, nim rzeczywiście skończę, ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że Wy również będziecie.
  • W tym miejscu większość z Was jest (bądź być powinna) wkurzona, zagniewana, zła... Jak mogłam usunąć opowiadanie? Odpowiedź dla niektórych osób, którzy również piszą coś swojego, może być oczywista - to już nie było to. Jest jedno zdanie, które na początku pisania było dla mnie zupełnie niejasne: pisze się dla siebie, publikuje dla innych. Myślałam sobie: "no, w porządku, ale przecież komentarze są ważne, jak będzie tyle i tyle, to napiszę szybciej..." i to był wielki błąd, który udało mi się zrozumieć po jakimś czasie. Zaczęłam pisać wraz z weną, a publikować wtedy, kiedy dany rozdział był skończony, czasami nawet o czwartej czy piątej rano, bo tak się wciągałam, a potem odsypiałam do godzin popołudniowych... :) Miałam na wglądzie własne zdanie, jak i liczyłam się (i wciąż się liczę) z Waszym. Na początku sierpnia powoli zaczęłam zdawać sobie sprawę, że dużo się zmieniło. To opowiadanie nie było tym, czy było dla mnie wcześniej - przygodą, przyjemnością, czymś lekkim, czymś, co powinno dawać mi radość. Coraz częściej przy pisaniu towarzyszyła mi irytacja i lęk o to, czy dany rozdział Wam się spodoba, co jest źle napisane, co Wam nie będzie odpowiadać - i właśnie wtedy nadszedł ten moment, kiedy zrozumiałam, że czas zakończyć to opowiadanie, bo nie pisałam go dla siebie, tylko po to, żeby je ciągnąć, żeby ciągnąć je dla Was. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie i nawet jeśli znajdą się tacy, którzy będą chcieli mnie zlinczować i stąd odejdą, to i będzie chociaż garstka osób, która zostanie i będzie wciąż trwać.
  • Zostanie? Niby dlaczego, skoro nic tutaj nie ma?:P Nigdy nie napisałam, że to będzie moje jedyne opowiadanie Dramione. W mojej głowie zaczęło kiełkować kilka pomysłów i już wkrótce (przy wtórze tak pięknego szablonu) powstanie nowa historia, nowy początek. Zaczniemy wszystko od nowa i będziemy mieli okazję się poznać od tej lepszej strony - a moje uderzanie w klawiaturę będzie (mam nadzieję) miało jakikolwiek sens.
  • Przy usuwaniu... niestety usunęły mi się wszystkie miniaturki, które początkowo miały zostać, dlatego wstawię je już niedługo ponownie. Wybaczcie za ten problem.
  • Dziękuję. Dziękuję wszystkim tym, którzy tworzyli poprzednie Carpe Diem, którzy wraz ze mną przy każdym rozdziale Chwytali Dzień, którzy cieszyli się i płakali wraz ze mną. To, ile dla mnie poświęciliście, ile czasu straciliście na przeczytanie i skomentowanie rozdziałów, znaczy dla mnie więcej niż cokolwiek innego. Od sierpnia 2013 do października 2014 86 obserwatorów trwało przy tej historii, a 110 032 wyświetlenia są największym sukcesem w mojej dopiero co "rozkwitającej" pisarskiej karierze (bo jestem dumna z siebie, że tyle Was tu weszło, tyle skomentowało i tylu zostało. Dziękuję). Łącznie napisaliśmy 1222 komentarzy, a Wy (mimo tego, że od kilku miesięcy nic nie powstało) wciąż odwiedzacie ten blog. 
  • Zmiany są drastyczne, ALE zmiany są potrzebne. Jesteście najcudowniejsi na świecie i bardzo dziękuję za szansę poznania Was i za szansę tworzenia dla Was. To uczucie nigdy nie minie i dlatego chcę kontynuować pisanie, wciąż tutaj, wciąż pod tym samym adresem...

Nowa historia, która już wkrótce się tutaj pojawi, nie będzie za czasów szkolnych. Opowiadać będzie ona o nieco już starszych głównych bohaterach, którzy dopiero zaczynają uporządkowywać i wkraczać w dorosłe życie. Mają pracę i gonią za szczęściem (niektórzy nie tak jawnie). 


...już niedługo (kiedy dam radę wszystko uporządkować) pojawią się wszystkie informacje odnośnie historii. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i zostaniecie tutaj ze mną jeszcze przez jakiś czas. 


A więc serdecznie zapraszam niebawem na 

nowe opowiadanie dramione



Na wszystkie pytania, wątpliwości i skargi chętnie odpowiem tutaj, na gg bądź w e-mailu. Pisać, co tylko duszyczka zapragnie, postaram się zrozumieć. :) Pardon za błędy.

32 komentarze:

  1. Czekam z niecierpliwoscia <3 Calym sercem z Toba , Wierna fanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, miło mi to przeczytać, ale wolę określenie "czytelnik" - wszyscy ponownie będziemy tworzyć tę historię wspólnie, bez żadnego podziału na "fanów", bo jesteśmy równi. :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Zostanę z tobą, poczekam tyle, ile będzie trzeba. Obiecuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również poczekam. Miałam okazję przeczytać piękne rozdziały, i to jest ważne, ale też mam nadzieję, że zdecydujesz się skończyć 'Carpe diem'.
    Czekam na nową historię!
    A szablon jest nieziemski...

    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że zdecyduję się skończyć - to w końcu rok mojego życia! :) Bardzo się cieszę, że zostaniesz, jak i dziękuję!

      Usuń
  4. Naprawdę szkoda tamtego opowiadania, było niezwykle oryginalne i wciągające, natomiast rozumiem Twoją decyzję. Sama również spotkałam się z bardzo podobną sytuacją. Życzę Ci powodzenia w dalszym pisaniu, cieszę się, że nie rezygnujesz z tego całkowicie, to bardzo ważne. Mam nadzieję, że nie będziesz nas długo trzymała w niecierpliwości! :)
    Jeśli chodzi o szablon - faktycznie jest śliczny, ale jak na mnie, zbyt malutka czcionka. Żeby cokolwiek przeczytać z Twojej notki (a zaznaczam, że mam ogromny monitor komputera) musiałam nieźle mrużyć oczy, a tego nie lubię, bo szybko się męczę. To samo tyczy się po lewej stronie zakładek. Nic nie widać, więc jeśli byś chociaż zwiększyła o jeden czcionkę, byłabym ogromnie wdzięczna! :)
    Powtórzę się, ale życzę Ci dużo weny i szczęścia w pisaniu tego bloga, mam nadzieję, że Ci się przyda. Obojętnie, co napiszesz i jaki będzie pomysł nowej historii, będę tu wpadać i czytać, bo wiem, że masz świetne pomysły :) .

    Pozdrawiam, Zou.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tamto opowiadanie miało również swoich przeciwników, a ja zdałam sobie sprawę, że było zbyt oczywiste i przewidywalne. W dodatku język, którym na początku operowałam (nie, żeby teraz jakoś wyjątkowo ewoluował, ale wciąż się uczę) był na tyle prosty i banalny, że niezachęcający do czytania. Będę zobowiązania do poprowadzenia tej historii najlepiej, jak tylko potrafię. Ja się niezmiernie cieszę, że jednak powróciłaś do poprzedniego bloga, chociaż i tak notka była stosunkowo dawno (znalazła się ta, co narzeka:D). Przeczytałam z zapartym tchem i z pewnością skomentuję tak, jak należy!

      Czcionkę już jakiś czas temu powiększyłam, dokładnie po przeczytaniu Twojego komentarza - mam nadzieję, że teraz jest odpowiedniej wielkości. Wolałabym również zmienić jej rodzaj, ale z powodu jutrzejszego święta szablon robi mi psikusa:) Chyba muszę przeczekać. Lewą stroną również się zajmę!

      Bardzo Ci dziękuję, chociaż do Ciebie mi jeszcze sporo brakuje! Mimo to niezmiernie się cieszę, że wciąż tu będziesz zaglądać.

      Buziaki!

      Usuń
  5. o nie, nie zdążyłam przeczytać do końca :(
    Poczekam z przyjemnością na kolejne opowiadania :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nic, za jakiś czas będziesz miała okazję (mam nadzieję:P). Bardzo mi miło!

      Usuń
  6. Rozumiem Twoją decyzję, chociaż uwielbiałam "Carpe diem" .
    Co do szablonu, jest naprawdę genialny, pomimo prostoty !
    Czekam na nowe opowiadanie !
    Layls
    dramione-teatr-uczuc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minimalizm w moim odczuciu jest najpiękniejszy.

      Bardzo dziękuję, a opowiadanie nadrobię!:)

      Usuń
  7. Rozumiem, ale się aż rozpłakałam. Bo przyzwyczaiłam się (albo raczej pokochałam) zmieniającą się Hermionę, opiekuńczego Bena i agresywnego Dracona, a ponadto nie mam nadal miniaturki Benmione :'( Crucio, wejdź proszę na GG, musimy poważnie porozmawiać. :c
    Kocham,
    Małpa <3 :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, małpeczko, nie płacz:) Miniaturki wciąż się będą pojawiać, przy możliwości (jak i przy wenie) na pewno dostaniesz Benmione! Buziaki:*

      Usuń
    2. Aaaaa będzie Benmione!
      KC ♥
      I idę na GG, napiszę do Ciebie a Ty napiszesz mi o nowym opowiadaniu, i nie ma nie!
      Małpa

      Usuń
  8. Rozumiem Cię :) Tylko jedno pytanie. Skoro opowiadanie będzie w wersji .pdf to jak będzie można je ... zdobyć? Bo mnie straasznie ciekawi jak skończy sie jedno z moich ulubionych opowiadań :)
    Śliczny szablonik ^^ tutaj kieruję GRATY DLA AUTORKI! :D
    CO moge więcej powiedzieć? Że czekam na Twoje nowe opowiadanie :)

    jak to mówią: loffki i kisski :*
    Cherry Blossom
    (gumisiek98)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego chciałabyś je zdobywać?:P Wersja .pdf jak i link do pobrania pojawią się na tym blogu, kiedy wszystko zostanie dopięte na ostatni guzik (i napisane). Nie jestem osobą, ani tym bardziej autorką, która miałaby kogokolwiek faworyzować. Jasne, miło jest przeczytać komentarze (szczególnie jeżeli pojawiały się tak często, jak Twoje:*), ale nie będę tutaj wprowadzać reżimu i opowiadanie będzie dostępne dla wszystkich. Bardzo mi miło przeczytać, że tak bardzo je ceniłaś/cenisz!

      Buziaki i dziękuję za wsparcie!

      Usuń
  9. Czekam na twój nowy początek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. cieszę się, że wróciłaś :) powodzenia i weny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również się cieszę, że znowu mam okazję przebywać pośród Was. Dziękuję:)

      Usuń
  11. Nie przeczytałam Twojego wczeszniejszego opowiadania, ale NA PEWNO będe czytać to co teraz stworzysz. :)
    Pozdrawiam i weny życzę Tonks :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie bardzo mi miło, że znalazłaś mojego bloga (kiedy świeci tu pustkami) i postanawiasz tu zostać!:)


      Dziękuję!

      Usuń
  12. w takim razie pozostaje mi czekać na kolejne opowiadanie :) bardzo polubiłam Carpe Diem, chociaż po tych wszystkich sytuacjach między Draco a Hermioną w ogóle nie wyobrażałam ich sobie razem, szczególnie gdy Malfoy ją torturował. Byłam bardzo ciekawa jak z tego wybrniesz, szkoda, że będę musiała jeszcze na to poczekać no ale trudno będę cierpliwa :) życzę Ci dużo weny do nowego jak i starego opowiadania. Pozdrawiam :)

    ps. zapraszam do mnie, dodałam dzisiaj nowy rozdział i dalej czekam na jak najwięcej opinii. http://slady-cieni-dramione.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie, że wracasz! :) Koniecznie musisz zamieścić miniaturkę, której z tytułu pamiętam tylko: ,,Śpij''. :D To chyba najlepsza smutna miniaturka, na której ryczałam jak bóbr :) Mam do Ciebie jednak ogromną prośbę! Zakochałam się w wyglądzie twojego poprzedniego bloga i wyglądem rubin i stal :) Wiem, że robiłaś je sama. Bardzo chciałabym, żebyś zrobiła naszemu blogowi szablon! Oczywiście jeśli zechcesz i będziesz miała czas :* http://just-be-with-me-hermione.blogspot.com/ byłabym bardzo wdzięczna. To nasz gmail- hjgranerm@gmail.com :) Ale jak nie chcesz nam robić to zrozumiemy ;* ~ Amortencja

    OdpowiedzUsuń
  15. Część! :)
    Szkoda, że usunęłaś poprzednia historię.. Wybacz, jeżeli coś źle zrozumiałam, ale ciężki dzień w szkole xd Więc można ja przeczytać jeszcze raz?
    Oczywiście z niecierpliwością czekam na coś nowego :D
    Buziaki,
    Amna

    OdpowiedzUsuń
  16. Choć szkoda mi ze nie ma już Twojego opowiadania bardzo dobrze Cię rozumiem. To była Twoja decyzja i jeśli ją wybrałaś to na pewno nie jest błędna. Czekam więc na nowe Dramione mam nadzieję równie dobre!!!
    Pozdrawiam i życzę ogromnej weny!


    ciekawy-przypadek-hermiony-granger.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana!
    To co napisałaś naprawdę mnie 'poruszyło'. Nikt nie ma prawa gniewać się na Ciebie czy burzyć.
    Przyznaje Ci rację, czasami tak już jest że zamiast dla własnej satysfakcji zaczyna nas przytłaczać wizja przypodobania się innym. I to co zrobiłaś jest godne podziwu, nie argumentem do złości. Bo Ty zmieniłaś to, co wgniatało Cię w krzesło i nie pozwalało pisać z radością.
    Ja tutaj zostaje <3
    Weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wchodziłam tu od jakiegoś czasu-nauka. Kiedy wyświetliła mi się ta strona, nie byłam pewna, czy dobrze trafiłam. W twierdzeniu, że to to miejsce utwierdził mnie nagłówek strony. Byłam zdezorientowana wkraczającymi zmianami. Uspokoiłam się jednak i zaczęłam szukać kolejnego rozdziału. I co? PUSTO. Obecna jedynie moja ulubiona miniaturka i ten wpis. Byłam przerażona i wkurzona, dopóki nie przeczytałam tej notki. Zrozumiałam, że możesz już nie cieszyć się tak bardzo jak wcześniej z pisania tego opowiadania. Choć bardzo się z nim zżyłam, gratuluję podjętych z mian i liczne na kolejną historię.

    Ann albo Anula :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dopiero teraz trafiłam na twojego bloga więc w ogóle nie czytałam carpe diem, a bardzo chciałabym je przeczytać. No ale cóż ... Życzę Ci bardzo dużo weny i chce cię zapewnić ze na pewno będę czytać to co napiszesz :)

    ~ Julia ~

    OdpowiedzUsuń
  20. Dawno temu czytałam twojego bloga dramone o Hermionie która przechodzi metamorfozę i baaardzo chciałabym do niego wrócić czy jest szansa abyś mi go wysłała nawet jeżeli jest nie skończony?? :)

    Kinia :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każde wyświetlenie, za każdy komentarz, za każde dodanie do obserwowanych - dlatego prosiłabym, jeśli jesteś - zostaw po sobie ślad, aby i tutaj można było spotkać cząstkę Twojej osoby. Jeśli piszesz z anonima - podpisz się imieniem bądź nickiem. Dziękuję z całego serca. :)

Obserwatorzy

Layout by Yassmine